niedziela, 24 stycznia 2016

Metamorfoza.

Kiedy przychodzi taka chwila jak teraz nigdy nie wiem jak zacząć. Prawie cztery lata temu założyłam tego bloga i zaczęła się moja przygoda z kosmetykami i mini modą. Teraz po tych czterech latach jestem zupełnie inną osobą a moja pasja co do kosmetyków zdecydowanie zmalała ponieważ postawiłam na minimalizm. Moja nie udana przygoda z kręceniem filmów na YouTube. Powiem wam że do ostatniej chwili kiedy usiadłam do napisania tego posta sama nie wiedziałam co chcę robić. Ciągle waham się czy się bawić w to czy nie. Ale gdy siedzę przed kamerą czuję że nie potrafię mówić o kosmetykach i nie jestem wtedy sobą. Prawdziwa ja to ta osoba która jak mówi do kamery mówi o życiu i sobie, ta osoba która uwielbia podsumowywać krótkie etapy w swoim życiu. I to chyba tego ciągle szukam i to to mnie ciągnie. Nagrywanie tagów czy kręcenie daily vlogów których nie wstawiam to prawdziwa radość.
Moja ulubiona YouTuberka która każdego dnia motywuje mnie niesamowicie i dzięki której cały czas jestem w sieci prowadzi właśnie taki kanał o swoim życiu pomimo to że nie robi nic szczególnego każdego dnia. I nie, nie chodzi mi o to że chcę ją kopiować czy coś ale uświadomiłam sobie w ostatnim czasie że to właśnie tego od tych czterech lat szukam. Mój blog początkowo miał pokazywać mnie i moje życie. No właśnie, miał. W bardzo krótkim odstępie czasu po założeniu bloga zaczęłam się bawić w makijaże i inne duperele. Zaczęłam patrzeć na innych i na to co jest popularne i zapomniałam o tym co sama chciałam robić zaczynając. Możliwe że to właśnie przez to ciągle się poddawałam bo robiłam coś co w głębi serca wcale nie było tym co chciałam robić. Pewnie zupełnie mnie teraz nie rozumiecie. Chodzi o to że blog Beauty dawał mi radość i lubiłam to ale tylko lubiłam to co kochałam to pisanie prosto z serduszka ale bałam się reakcji innych na to że będę mówiła o sobie i tematach które mnie dręczą. Po niecałym roku blogowania duża cześć moich znajomych znalazła tego bloga i czytała a to tym bardziej przestraszyło mnie. Teraz jako prawie 19latka stwierdzam że nie będę udawać i robić nic na siłę bo siedzenie przed kamerą przez 40 minut i ciągłe przerywanie nie ma sensu.
Nie wiem czy to co chcę robić komu kolwiek się spodoba i czy komu kolwiek będzie się chciało czytać i oglądać ale to jest właśnie mój MÓJ własny pomysł na to co chcę robić. I nie będę w tym udawać będę totalnie sobą. Robię to dla siebie aby się uszczęśliwić a jeżeli może kogoś wesprę na duchu że nie jest sam ze swoimi problemami itd. będę się z całego serca cieszyć. Tak więc blog przechodzi największą metamorfozę w całej historii istnienia. Zaczynamy nowy etap po tych ciężkich czterech latach.
W maju 2012r. zaczęła się jedna historia w styczniu 2016r. rozpoczynamy szczerą i prawdziwą historię.


Serdecznie zapraszam was do czytania a także czasem oglądania vlogów. Mam nadzieję że spodoba wam się nowy blog a także nowa ja. Do usłyszenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz