środa, 14 października 2015

Pielęgnacja twarzy'2015r.

Witam was moi drodzy. Z racji że dzisiaj mam wolny dzień wzięłam się za pracę nad blogiem. Porobiłam milion zdjęć do różnych postów które pojawią się w najbliższym czasie. Mam też nagranego Daily Vloga lecz nie jest on kompletny i taki jak bym chciała bo mój telefon odmówił posłuszeństwa w pewnym momencie. A do tego wszystkiego nie wiem jak umieścić filmik z telefonu na komputerze i potrzebuje do tego osoby która się na tym zna. Taki ze mnie gamoń :)

Powiem wam szczerze że dopiero dzisiaj zauważyłam to że praca nad blogiem jest bardzo czasochłonna. Przygotowanie jednego posta to około 3-4h. Ale dla tej radości że mogę wam coś przekazać i podzielić się z wami kilkoma rzeczami mogę poświęcić o wiele więcej czasu.

Tak więc dzisiaj jak widzicie po tytule przygotowałam dla was pielęgnację twarzy. Jest to taka pielęgnacja której używam cały czas a nie tylko na jedną porę roku. Wiem że podobno na każdą porę roku trzeba inaczej dbać o swoją cerę natomiast ja wiem co najbardziej lubi moja twarz i co jej nie szkodzi. Chcę ograniczyć listę moich kosmetyków do twarzy jak i reszty ciała. Stwierdziłam że nie można ładować w siebie tyle tego wszystkiego i stawiam na minimalizm kosmetyczny który będzie dobry i dla mojego ciała jak i portfela.

 Do wszystkich niedoskonałości używam tego produktu który znają już wszyscy. Używam go już od kilku dobrych lat niestety dopiero teraz zauważyłam że wyrządził on mojej skórze trochę szkody więc będę się musiała z nim pożegnać. Mam skórę wrażliwą dlatego też ten produkt jest za silny dla ludzi z takim rodzajem.
W okolicy nosa ten produkt tak jakby "wyżarł" mi naskórek i jest on teraz strasznie zaczerwieniony i raczej bardzo ciężko aby go odbudować. Jestem tym faktem bardzo załamana. Używałam go kilka lat i sprawował się dobrze ale potem zaczął świrować i skończyło się marnie. Teraz bez podkładu w okolicy nosa nie wyglądam wyjściowo.
 Bardzo ważną rzeczą w pielęgnacji cery jest porządne oczyszczanie jej. Polecam zrobić sobie test wieczorem. Umyjcie porządnie twarz rano, następnie nie nakładajcie na nią nic i wieczorem umyjcie sobie twarz wacikiem i płynem micelarnym- efekt będzie przerażający. W ciągu dnia nasza twarz ma kontakt z milionami bakterii, z dużą ilością kurzu i innych brudów. Wieczorem nie obejdzie się u mnie bez lekko silniejszego środka do mycia twarzy niż woda dlatego też każdego wieczora myje twarz Tonikiem z Garniera który daje efekt takiego odświeżenia oraz uczucia naprawdę czystej skóry.
 Do przykrycia różnych niedoskonałości nie warto używać ciężkich podkładów czy maskować ich korektorami. Nasza cera wtedy w ogóle nie oddycha i pojawia się więcej niechcianych gości. Stawiam więc na lekkie kremy BB ten z Under Twenty tak jak i ten z Ziaji są naprawdę świetne i nie dają efektu maski a do tego dobrze nawilżają skórę i nie świecą się na czym bardzo mi zależy. Krem ten niejest drogi bo kosztuję około 15zł a Ziaja nawet koło 6-7zł więc nie tylko że będzie to zdrowsze dla waszej cery to jeszcze i ekonomiczniejsze. 
 Raz na jakiś czas używam maseczki na twarz. Nie lubię kupować pojedynczych sztuk bo wydaje mi się to zbyt drogie. Ta maseczka kosztuję około 5zł a starcza na około 15 użyć. Maska ta ma minimalizować wychodzenie niedoskonałości , rozjaśniać cerę oraz ją nawilżać. Na pewno nawilża skórę a także oczyszcza ją i daję efekt miękkiej skóry niestety niedoskonałości są jak były.
 Najważniejszym punktem codziennej pielęgnacji każdego dnia jest poranne oczyszczanie jej ze wszystkich produktów które nałożyłam na noc a także z całego brudu który się dostał do niej w nocy do tego wszystkiego używam Peelingów z Joanny które nie tylko że niesamowicie pięknie pachną to jeszcze naprawdę bardzo dobrze mi skórę oczyszczają. Jest to mój taki Must Have życia. Kiedyś używałam Peelingów z firmy Cien które towarzyszyły mi kilka lat lecz gdy tylko odkryłam te Peelingi zrezygnowałam z tamtych. Mają one grubo ziarniste kuleczki czyszczące co bardzo mi pasuję gdyż Peelingi z Cien nie tylko że miały nie za ciekawy zapach to jeszcze z takich małych kuleczek moja cera za dużo się nie oczyszczała i nadal czułam się nieswojo że mam brudną cerę.
 Praktycznie cała wakacje się nie malowałam. Stawiałam na naturalność oraz chciałam odbudować swoją cerę nieniszcząc jej wszelkiego rodzaju kosmetykami. Nakładałam jedynie cienką warstwę tego kremu aby ją nawilżyć a także nie dać jej efektu świecenia którego naprawdę z całego serca nie znoszę. Jest to moje już któreś z kolei pudełko ponieważ ten krem sprawdzam się u mnie w 1000%.
Ostatnią rzeczą którą używam do mojej pielęgnacji skóry jest krem który może dawać efekt świecenia i który ma naprawdę bardzo dobrze nawilżyć moją cerę w nocy aby nie była ona sucha. Używam do tego różnych kremów nie patrząc nawet na markę grunt żeby nie miał on jakiś złych dodatków i aby miał napisane że porządnie nawilża i naprawdę to robi. Tutaj widzicie krem z Ziaji który jest strasznie tłusty ale potrafi zbajerować moją cerę i ją nawilżyć.


Nie nadaje się na dermatologa bo nie znam się aż tak dobrze na swerze kosmetyków do pielęgnacji twarzy ale sama widzę co dobrze działa na moją suchą skórę z łojotokiem i skłonnością do niedoskonałości i dlatego stosuje. Ważną radą jest to aby co jakiś czas zmieniać kosmetyki ponieważ gdy używa się zbyt długo jednego kosmetyku to przestaje on dawać jakie kolwiek działanie waszej skórze.

Mam nadzieję że post wam się podobał. Oczekujcie kolejnych już w bardzo niedługim czasie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz