piątek, 25 listopada 2016

Moje Studia.

Cześć,
Długo oczekiwany post wkracza na rejony tego bloga. W końcu przysiadłam, zrobiłam sesje na kilka najbliższych postów i przygotowałam się do blogmasa. Połączenie pracy,studiów i bloga jest ciężkie ale najważniejsze że jeszcze mi to wychodzi jakoś bo jakoś ale daje mi to ogromną radość.
Ale nie chciałam się w tym poście rozgadywać nie na temat dlatego przechodzę to tego o co widnieje w tytule.
Wspominałam już chyba kiedyś w któryś faktach o mnie że zawszę chciałam zostać nauczycielką. Takie "marzenie" pojawiło się w mojej głowie kiedy miałam 4 lata. Już wtedy stwierdziłam że szkoła to jest moje miejsce i zostanę tutaj na zawszę. Może pojawiło się to z tond że szkołę już poznałam a jestem z reguły osobą która boi się nowych rzeczy. Tego nie wiem ale stwierdzam że nauka przygotowująca mnie do pełnienia tego zwodu bardzo mnie cieszy. Choć w liceum często zmieniały mi się poglądy na temat tego co chciałabym robić w przyszłości to i tak zostałam przy tym co obiecałam sobie na początku. Przyszło nawet do tego że zaczęłam lubić matematykę i chciałam zostać logistykiem. Tak wiem jestem szalona szczególnie że przez maturę i matematykę byłam o krok od tego że studiów w tym roku bym nie zaczęła. Ten rok był szalony pod względem nauki już od samego początku i bywało różnie dlatego ogromnie się cieszę że skończyłam te liceum i zdałam maturę. Mój taki jeden z największych celów życiowych został spełniony.




Tak jak już wspominałam byłam o krok aby tych studiów w tym roku nie rozpocząć. Przez to że maturę zdałam w drugim terminie - cudem to musiałam wybrać studia z dnia na dzień. Gdybym wcześniej żyła w przekonaniem że maturę zdam i bym się do niej przygotowała to na pewno udało by mi się wybrać o wiele lepszą uczelnie. Kiedy 12 września odebrałam wyniki nie sądziłam czy znajdę jeszcze gdzieś miejsce na jakiej kolwiek uczelni na kierunek który chciałam ale udało się. Studiuję pedagogikę wczesnoszkolną i przedszkolną. "Moje serce utknęło w przedszkolu" . Aby zostać takim prawdziwym nauczycielem mam jeszcze długą drogę przed sobą i wcale nie mówię tutaj tylko o nauce ale o zmianie trochę swojego podejścia do życia i bycia bardziej stanowczą aby dzieci nie weszły mi na głowę.




Pomimo wszystko cały czas mam obawy że przez to iż obrałam swój kierunek w przedszkolu to coś mi się po roku czy dwóch odmieni że jednak praca nauczyciela do mnie nie pasuję ale mam nadzieję że to się nie stanie. Podjęłam decyzje na szybko ale w chwili obecnej bardzo mnie ona cieszy. Pomimo że z ledwością skończyłam liceum to i tak głęboko wierzę że w przyszłości zostanę doktorem habilitowanym. Ostatni czas nauczył mnie tego że należy mierzyć wysoko bo wszystko jest do osiągnięcia. Przecież w końcu "wszystko jest dla ludzi". Nasz mózg jest w stanie wykreować miliony rzeczy a my jesteśmy w stanie te miliony rzeczy spełnić tylko trzeba chcieć. Ach, widzę że
już wzięło mi się na jakieś myśli psychologiczne co oznacza że czas zakończyć tego posta.
Dziękuję za przeczytanie tych wszystkich moich wypocin ale nie tylko tych teraz tylko tych przez całe 4 lata. Kilka dni temu osiągnęliśmy 8 tysięcy czytelników i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Dziękuję wam za każde wejście na bloga. Kocham was !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz